- Szczegóły
- ProCarpathia
- Kategoria: Aktualności
- Utworzono: 29 sierpień 2018
W dzisiejszej siedzibie Teatru im. W. Siemaszkowej w Rzeszowie do 1947 r. mieściła się siedziba Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Rzeszowie. W tym bowiem roku decyzją władzy ludowej zdelegalizowano działalność towarzystw sokolich w Polsce. Budynek wzniesiony został według projektu Albina Zagórskiego w latach 1890-1900, a niezwykle dekoracyjną elewację zaprojektował Franciszek Skowron. Jego budowa była możliwa dzięki składkom członkowskim Towarzystwa oraz mieszkańców miasta Rzeszowa. W budynku odbywały się nie tylko ćwiczenia gimnastyczne, ale także gościnne występy teatru lwowskiego i krakowskiego. Miejsce było swoistym centrum kultury, w którym organizowano koncerty i zabawy dla Rzeszowian oraz wystawiano przedstawienia teatrów amatorskich.
W latach 60. XX w. nie spodobały się te „eklektyczne” zdobienia i skuto dawny wystrój elewacji, kładąc na dachu dwie kamienne „śpiące królewny”, a nad drzwiami umieszczając człekokształtne trofeum łowieckie, tyle że bez rogów. Legenda miejska głosiła, że to ostatnie jest dziełem samego Xawerego Dunikowskiego, ale wyszła spod dłuta rzeźbiarza Józefa Potępy, ucznia Mistrza.
W 2006 r. – korzystając m.in. ze środków unijnych – za kadencji dyrektora Zbigniewa Rybki przeprowadzono kolejny remont i realizując projekt Wrzesława Żurawskiego przywrócono budynkowi jego pierwotny wystrój. A rzeźbione figury muz zawędrowały przed budynek szkoły muzycznej w Rzeszowie.
Czy zdaniem rygorystów w temacie odtwarzania, odbudowy, rekonstrukcji było to słuszne działanie?